Disney – droga do sukcesu firmy

Jakiś czas temu sławny film animowany Avatar zdołał odebrać tytuł najlepiej zarabiającego filmu wszech czasów po ponownym wydaniu w Chinach. To dobra wiadomość dla reżysera filmu, Jamesa Camerona, ale także dla rozrywkowego giganta Disneya, który w 2019 roku kupił prawa do filmu od Foxa. W rzeczywistości Disney kupił również prawa do Avengers: Endgame (2 najlepiej zarabiającego filmu ) w tym samym czasie, a także posiada prawa do trzeciego najlepiej zarabiającego filmu wszech czasów, Titanica. Od narodzin Myszki Miki po rewolucję streamingową, oto jak Disney stał się największą na świecie fabryką animacji.

Na skraju upadku

Przed stworzeniem jednego z największych i najbardziej udanych studiów animacji i firm produkujących filmy na świecie, Walt Disney doświadczył ogromnego niepowodzenia. W 1922 roku jego pierwszy start w branży zakończył się źle – studio, które założył z bratem w Kansas City, popadło w ogromne długi i Disney musiał ogłosić bankructwo. Disney, daleki od poddania się, przeniósł się do Kalifornii wraz ze swoim bratem Royem i zaczął od nowa, zakładając Disney Brothers Studio. Reszta to już historia

Walt Disney stał się najważniejszą postacią amerykańskiego przemysłu animacyjnego, a wyprodukowane przez niego kreskówki są do dziś masowo konsumowane. Disney dzierży rekord największej liczby Oscarów – łącznie 26. Disney nie poprzestał jednak na filmach i prowadził swoją firmę z biznesowym wyczuciem i innowacyjnością znacznie wyprzedzającą swoje czasy.

Disneyland i Disney+

Otwarcie Disneylandu w Kalifornii w 1955 roku było punktem zwrotnym dla firmy, którego świadkiem był sam Walt Disney. Kreskówki Disneya odniosły sukces komercyjny, ale ich produkcja była często bardzo kosztowna, więc Disneyland i parki tematyczne, które po nim powstały, stanowiły najbardziej lukratywne źródło dochodów dla całego imperium.

Z biegiem lat świat się zmienił, a wraz z nim formy rozrywki. Teraz kreskówki emitowane w tradycyjnej telewizji to już przeszłość, ale Disney doskonale dostosował się do nowych czasów. Disney+, serwis streamingowy firmy, narodził się niecałe 2 lata temu, ale już ma ponad 100 milionów subskrybentów na całym świecie, czyli liczbę, której osiągnięcie zajęło Netflixowi 10 lat. Podczas gdy Netflix jest obecnie na pierwszym miejscu z ponad 200 milionami abonentów, dodając 100 milionów w ciągu zaledwie czterech lat, przewiduje się, że Disney+ wyprzedzi swojego rywala i stanie się największym na świecie serwisem streamingowym do 2024 roku.

Więcej podobnych ciekawostek znajdziesz w https://www.chill.pl